You are on: NIECOdziennik muzealny - Ziarenka mocy

NIECOdziennik muzealny - Ziarenka mocy

Szukaj

NIECOdziennik muzealny - Ziarenka mocy

Tuesday
21
February
2023

Wytworzenie nasion, które umożliwiają rozmnażanie generatywne, jest priorytetowym zadaniem w cyklu życiowym roślin nasiennych. Żeby takie nasionko mogło powstać, rośliny muszą przejść przez szereg skomplikowanych procesów – kwitnięcie, zapylenie, zawiązanie owoców i wreszcie nasion. Nasiona poszczególnych gatunków są bardzo podobne pod względem anatomicznym (składają się z zarodka, łupiny nasiennej i tkanek spichrzowych), różnią się natomiast – i to bardzo – kształtem, barwą i rozmiarem. Przysłowiowe ziarenka maku wydają się ogromne w porównaniu do nasion niektórych gatunków storczyków, z kolei największe nasiona na świecie osiągają wagę do 22 kg (wytwarza je lodoicja seszelska – zachęcamy, do sprawdzenia w internetowych wyszukiwarkach jak wyglądają te urocze giganty).


Nasienie iest ostatnią częścią, na którey wyprowadzenie wysila się Roślina. Ziarno nasienne iest to w iaiu zamknięta przyszła Roślina (K.Kluk, „Dykcyonarz roślinny” t. I)


Te nasiona z doświadczenia mamy za doyrzałe, które dorósłszy przyzwoitey wielkości, gdy się iuż od rośliny nie żywią, z wielka odstaią łatwością (K.Kluk, „Roślin potrzebnych” t. I)

W naturalnym cyklu życiowym roślin klimatu umiarkowanego nasiona po uzyskaniu dojrzałości przechodzą w stan spoczynku – tworzące je tkanki ulegają odwodnieniu i rozwój zarodka zostaje zahamowany. Takie nasiona można zbierać i przechowywać. W fizjologicznym „uśpieniu” mogą one pozostawać od kilku do nawet kilkudziesięciu lat, jednak ten czas w dużej mierze zależy od gatunku, co warto mieć na uwadze wybierając nasiona do siewu.

Podczas zimowego spoczynku nasiona dzikich roślin poddawane są naturalnym procesom sprzyjającym późniejszemu kiełkowaniu. Podglądając naturę także możemy przyspieszyć kiełkowanie niektórych nasion, poddając je działaniu niskiej temperatury (tzw. stratyfikacji) lub uszkadzając delikatnie łupiny nasienne (tzw. skaryfikacja). Innym sposobem znanym i stosowanym od dawna przez amatorów ogrodnictwa, mającym na celu „obudzenie” śpiących nasion jest ich moczenie w wodzie. Zabieg ten polecał już ks. Kluk: moczenie wszystkim nasionom pożyteczne iest. Przez namoczenie zupełnie ożyią, i prędzey powschodzą… Pospolicie moczą się w deszczowey wodzie.


Pozostawianie na rabatach na zimę przekwitniętych kwiatostanów niesie wiele korzyści. Pozwala na swobodne rozsiewanie się roślin, dzięki czemu na wiosnę możemy spodziewać się nowych sadzonek. Poza tym nasiona stanowią zimową porą dodatkowe źródło pokarmu dla ptaków.


Ks. Kluk przypomina: Czas zasiewania ogrodów nayprzyzwoitszy iest wiosna, kiedy ziemia ogrzana soki poruszać i żywić zaczyna. Na zdjęciu: len w muzealnym ogrodzie roślin leczniczych.

Sposoby roślin na rozsiewanie nasion bywają bardzo sprytne. Najmniej pomysłowe w tej kwestii wydają się te gatunki, których nasiona po prostu spadają na ziemię pod wpływem grawitacji (dąb, buk, kasztanowiec, leszczyna). O wiele bardziej spektakularnym zjawiskiem jest wystrzeliwanie nasion z dojrzałych owoców, tak jak się to dzieje np. u niecierpków. Znany z przydomowych ogrodów niecierpek gruczołowaty przoduje w tej „dyscyplinie” – jego napęczniałe owoce eksplodują pod najlżejszym dotykiem, wyrzucając nasiona na odległość nawet kilku metrów. Jeszcze inne gatunki do rozsiewania wykorzystują ruch powietrza. Ich nasiona to wytrawni lotnicy, posiadający szereg przystosowań do tego, aby na wietrze podróżować na znaczne odległości. Są drobne, lekkie, puszyste lub skrzydlaste. Przy dystrybucji nasion wykorzystywane są też zwierzęta, szczególnie ptaki i ssaki, które nieświadomie podwożą „pasażerów na gapę”. Także ludzie przenoszą na odzieży „czepliwe” nasionka, wracając ze spaceru po lesie czy łące. Natomiast w naszych ogrodach świadomie bierzemy sprawę we własne ręce, decydując co, kiedy i gdzie będziemy siać. Jednak zanim nastąpi ten długo wyczekiwany moment, już teraz – na przełomie lutego i marca warto zastanowić się, co w tym roku pojawi się na naszych grządkach. Trzeba zaopatrzyć się w nasiona, zaplanować terminy i miejsca siewu. W tym czasie można też zabierać się za siew do doniczek, a wkrótce zacząć pracę w inspektach i tunelach foliowych.


Jeden z najlepiej znanych przykładów anemochorii, czyli rozprzestrzeniania nasion i owoców przez wiatr. Owoc mniszka lekarskiego wyposażony jest w aparat lotny w postaci puchu, który umożliwia mu długie utrzymywanie się w powietrzu.


Czarnuszka siewna: Nasienie korzenne, czarne, zażywa się do przypraw kuchennych, a osobliwie chleb z nim pieczony zdaie się mieć smak przyiemnieyszy (K.Kluk, „Dykcyonarz roślinny” t. II)


Nasiona słonecznika i dyni są powszechnie znane i łatwo dostępne. Stanowią bogate źródło wielu cennych składników pokarmowych.

W tym miejscu trzeba wspomnieć, że nasiona wielu roślin są wykorzystywane jako surowce zielarskie, posiadają właściwości lecznicze i prozdrowotne, mogą być także cennym składnikiem naszej diety, szczególnie w czasie kiedy brakuje świeżych owoców i warzyw. I pamiętajmy, że możemy skorzystać również z dobrodziejstw płynących z konsumpcji kiełków. Tak – w nasionach rzeczywiście jest moc!

Oprac. Dorota Gnatowska, Dział Tradycji Zielarskich


Nagietek lekarski: Wszystkie wieśniaczki prawie znaią tę Roślinę roczną, którą w ogródkach swoich utrzymuią, zasiewaiąc corocznie do pazurków ptasich podobne nasienie (K.Kluk, „Roślin potrzebnych” t. I)


Kminek zwyczajny: Pospolicie zażywa się do potrzeb kuchennych nasienie, które ma zapach przyiemny, smak ostry, korzenny i iest pożyteczną przyprawą potraw nadymaiących i do trawienia ciężkich (K.Kluk, „Dykcyonarz roślinny” t. I)


Nasiona lnu (siemię lniane): w lekarstwie ma skutki odmiękczaiące, bóle uśmierzaiące, zażywa się iak Herbata w rozpaleniu gardła i piersi, w Kaszlu, krwią plwaniu, w biegunce (K.Kluk, „Dykcyonarz roślinny” t. II)


Nasiona babki płesznik są surowcem zielarskim o sprawdzonym działaniu. Dzięki dużej zawartości związków śluzowych działają lekko przeczyszczająco i są wykorzystywane w leczeniu zaparć.


Nasiona bielunia dziędzierzawy są silnie toksyczne. Przed ich stosowaniem przestrzegał i ks. Kluk pisząc: nasienie na proch utłuczone, w wodzie, w winie lub mleku zażyte, sam nawet smrodek z tego w zamkniętey izbie, a ieszcze bardziey kadzenie, bardzo złe za sobą niesie skutki.