Podobnie jak w roku ubiegłym zawiodła nas tylko pogoda! Ciechanowiecki Jarmark Świętego Wojciecha AD 2014 rozpoczął się przy niskiej temperaturze powietrza, swoją "cegiełkę" dołożył też deszcz, co chwila "umilający" festyn. Pomimo to znakomita większość wystawców (twórców ludowych) oraz handlowców nie zawiodła organizatorów i pojawiła się we wczesnych godzinach rannych przed pałacem w Ciechanowcu-Nowodworach. Nie zawiedli też odbiorcy imprezy, czyli widzowie, którzy początkowo nieśmiało, ale w miarę upływu czasu i systematycznie poprawiającej się pogody coraz liczniej pojawiali się na terenie Muzeum Rolnictwa. Gdy spoza chmur wyjrzało słońce nawet sprzedawcy lodów nie mogli narzekać na klientelę, choć największym uznaniem cieszyły się nadal gorące potrawy i napoje.
Punktualnie o 9.00 rano w zabytkowym kościele pw. Wszystkich Świętych, ks. bp. Antoni Pacyfik Dydycz rozpoczął Mszę Świętą sprawowaną w intencji środowiska zawodowego związanego z Lasami Państwowymi. Po zakończeniu Mszy Świętej zainaugurowano obchody kolejnego Jarmarku Świętego Wojciecha połączonego z Festynem Leśnym obchodzonym pod hasłem "90-lecie Lasów Państwowych". Symbolicznego otwarcia imprezy dokonała ciechanowiecka kapela "Kłosy", która również, po wielu godzinach udanej zabawy, pożegnała wszystkich zgromadzonych gości.
Jak co roku bardzo widoczny był wieloletni współorganizator Jarmarku - Nadleśnictwo Rudka, który wraz z Regionalną Dyrekcją Lasów Państwowych w Białymstoku, obchodzącą swoje 70-lecie, postarał się o godną oprawę artystyczną i merytoryczną jubileuszowego spotkania w pałacu. Zgromadzeni goście mogli wysłuchać ciekawych referatów dotyczących dziejów gospodarowania w lasach rudzkich i w lasach będących pod zarządem RDLP w Białymstoku oraz historii odpowiedzialnych za ich stan instytucji zrzeszonych niezmiennie od dziesięcioleci pod szyldem LP.
Historii Lasów Państwowych dotyczyła też wystawa czasowa zorganizowana przez Centrum Informacyjne Lasów Państwowych z siedzibą w Warszawie. Tak się złożyło, że jubileusz Lasów Państwowych zbiegł się z 30-leciem pracy zawodowej wielce zasłużonego dla rozwoju Nadleśnictwa Rudka i niezawodnego współpracownika Muzeum Pana Nadleśniczego Grzegorza Marka Godlewskiego. Z tej okazji dyrekcja Muzeum uhonorowała Pana Nadleśniczego medalem Zasłużony dla kultury polskiej, przyznanym przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Natomiast współpracownicy i przyjaciele wręczyli Nadleśniczemu pamiątkową szablę ze stosownym grawerunkiem. Szczególnym punktem obchodów było posadzenie pamiątkowego dębu z ukrytą w jego korzeniach "kapsułą czasu" w postaci zamkniętego w butelce listu, zredagowanego dla przyszłych pokoleń z podpisami świadków tego zdarzenia.
Ilość i jakość stoisk zaprezentowanych przez Nadleśnictwo Rudka, różnorodność podejmowanych tematów i oferowanych atrakcji była, jak co roku bardzo duża, mogąca zainteresować wszystkich zwiedzających, bez względu na wiek i preferowane zainteresowania. Hitem był bez wątpienia "bigos myśliwski" serwowany przez ekipę skupioną wokół dr. Grzegorza Russaka, znanego z mediów propagatora smakołyków kuchni myśliwskiej. Zbiórka książek (za każdą wydawana była sadzonka sosny) też cieszyła się dużym zainteresowaniem widzów, podobnie jak inne jarmarkowe atrakcje.
Pokazy obróbki drewna prowadzone przez pracowników Muzeum Rolnictwa i Nadleśnictwa Rudka, tkanie na krosnach, praca na żarnach i stępie, wyrób kwiatów z bibuły, czy zdobienie jaj wielkanocnych - to tylko niektóre z atrakcji serwowanych w skansenie. Dla osób głodnych nie tylko wrażeń estetycznych interesującą propozycją były placki ziemniaczane przygotowywane na oczach turystów i zarazem konsumentów. Rywalizowały one skutecznie chociażby z "tatarskim jadłem", które bardzo smaczne ze swojej natury, przegrywało ze swojskością i prostotą tej lokalnej potrawy.
Młodzież szkolna z Ciechanowca, Rudki i Szepietowa, jak co roku wprowadziła do festynu wiele wartościowych elementów muzycznych i tanecznych. Działająca pod kierownictwem Pana Tomasza Paducha młodzieżowa orkiestra dęta z Szepietowa, zespół wokalny "Septyma" z Rudki oraz młodzi ekolodzy z Ciechanowca skutecznie konkurowali z profesjonalistami z zespołu "Akteon" działającego przy Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie.
Było sympatycznie, było miło, a pod koniec dnia - nawet dość ciepło i słonecznie. Co prawda po raz kolejny na Jarmarku Świętego Wojciecha zawiodła troszkę pogoda, ale tradycyjnie nie zawiedli obecni na nim ludzie, zarówno goście, jak twórcy ludowi i handlowcy, dzięki którym kolejna impreza kulturalno-handlowo-rozrywkowa, której patronował pierwszy polski święty była bardzo udana.
Norbert Tomaszewski
